Już jutro wyjeżdżam na Węgry, więc nie będzie mnie do 21.08. (brak internetu na wyjeździe). Postanowiłem nieco zmienić te plany, więc podam je skrótowo:
Trasy jest nieco mniej, musiałem ją nieco zmodyfikować w serbskim odcinku (dużo powodzi).
Co do głównych celów, raczej nie wiem, bo to już wyjdzie "w praniu". W tamtym wpisie podałem jedynie przybliżoną trasę - raczej zrezygnujemy z Bośni i Hercegowiny, Austrii oraz Słowenii. Zresztą jest to objazd Węgier, więc więcej czasu spędzimy u bratanków, jak mówi stare powiedzenie: Lengyel magyar – két jó barát együtt harcol s issza borát.
Relacja po powrocie! ;-)
S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz