Fotorelacja, jak mówi tytuł, będzie o Ammanie i kilku innych, ciekawych miejscach północnej Jordanii.
Niestety, co do zdjęć muszę Was rozczarować - prawie ich nie będzie (bardzo mało - 4 fotki) ;-(.
Szesnastego marca, po wrażeniach z centralnej części kraju, pojechaliśmy autobusem do Ammanu - stolicy państwa. Jedzenie było dobre, choć takie same potrawy jedliśmy w Sharm el - Sheikh, Petrze i kilku innych miejscach. Hotel super, pokój 3-os. dosyć duży (nr chyba 512, nazwy hotelu nie pamiętam ;-/)
Oto nasz pokój w Ammanie - gdybym coś takiego miał gdzie indziej... ;-)
Rano, 17 marca, przed wyjazdem do Adżlun i Jerash. Tutaj tego nie widać, ale było trochę śniegu!
Ja - w pokoju.
Zmrok Ammanu.
Dobra, to teraz opiszę, co zwiedziliśmy. Byliśmy w meczecie (Amman), który był bardzo duży i ładny (nie wziąłem aparatu ;-/) i (chyba) zwiedzaliśmy cytadelę.
Potem przejechaliśmy do Adżlun (70 km od Ammanu) - widzieliśmy XII - wieczny zamek (ładniejszy niż w Kerak :-D). W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Jerash - ruiny starożytnego miasta, bardzo ciekawe. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, odsyłam na Wikipedię.
Potem powróciliśmy do Ammanu na nocleg - następnego dnia była atrakcja, na którą czekałem od dawna! Zobaczycie w następnej, 4. już części!
0 komentarze:
Prześlij komentarz