6 stycznia 2014
Wstajemy o 11.30 (przez większość roku to będzie nasz podróżniczy rekord lenistwa!!!) i niestety - żegnamy się z Zającówką i Paszkowem. Czas niestety wracać do domu, jutro już nie ma wolnego...
Wstajemy o 11.30 (przez większość roku to będzie nasz podróżniczy rekord lenistwa!!!) i niestety - żegnamy się z Zającówką i Paszkowem. Czas niestety wracać do domu, jutro już nie ma wolnego...