11 marca 2018
Wycieczka w południowe rewiry łódzkiego chodziła nam po głowie już od jakiegoś czasu - najlepiej w jakiś marcowy dzień, kiedy zieleń jeszcze się nie rozbucha, ani nie będzie za dużo ludzi. Pogoda wszystko jedno jaka, byleby było sucho. A góry, pomimo lampy w nich, tym razem musiały poczekać...
Wycieczka w południowe rewiry łódzkiego chodziła nam po głowie już od jakiegoś czasu - najlepiej w jakiś marcowy dzień, kiedy zieleń jeszcze się nie rozbucha, ani nie będzie za dużo ludzi. Pogoda wszystko jedno jaka, byleby było sucho. A góry, pomimo lampy w nich, tym razem musiały poczekać...