Chyba każdy, kto jako tako kojarzy rumuńskie atrakcje, słyszał o tej drodze. Sto kilometrów serpentyn przez najwyższe pasmo górskie Karpat Południowych i całej Rumunii. Po raz pierwszy powiedziałem, że chcę tam pojechać, kiedy zaczynaliśmy podróżowanie na własną rękę w 2014 roku - ale tak naprawdę konkretny plan pojawił się już w wakacje. Miesiąc później postawiliśmy stopy w najwyższym punkcie Trasy Transfogaraskiej i przekonaliśmy się, że te serpentyny rzeczywiście wyglądają tak, jak na zdjęciach.
27 lutego 2017
23 lutego 2017
Rumuńska plaża Corbu
Dopiero rano dostrzegam, w jakim fajnym miejscu postawiliśmy nasz namiot. Jesteśmy przy jakiejś polnej drodze (odchodzącej od innej bocznej drogi), a wokół nas sympatyczne, trochę stepowe zarośla. Chociaż krajobraz jest raczej nudny, to jednak miejscówka super - aż się prosi, żeby rozłożyć pałatkę. Dzisiejszy cel to plaża Corbu (rum. Plaja Corbu), o której naczytałem się przed wyjazdem, że nie ma na niej ludzi i że to raczej nieznane miejsce.
17 lutego 2017
Góry są mi potrzebne
Jeszcze do niedawna nie lubiłem chodzenia po górach. Po prostu nie miałem w ogóle do tego kondycji, zresztą nie miałem w ogóle pojęcia "z czym to się je". Efekt był taki, że pomijając narty, w górach byłem raz na ruski rok i nie były to jakieś ogromne wyrypy.
13 lutego 2017
Gdzie na narty - czyli Polska vs. Słowacja
Nie jeżdżę na nartach w Alpach. Tak naprawdę moje doświadczenie narciarskie jest przede wszystkim związane z polskimi i słowackimi górami, jeździłem też trochę w Czechach - ale generalnie zjeżdżam w dwóch pierwszych krajach. No to postanowiłem je porównać, jeśli chodzi o narty - w końcu dość częstym dylematem jest to, czy pojeździć na nartach w Polsce, czy na Słowacji.
10 lutego 2017
Podróżowanie po miastach czy po prowincji?
Jeszcze do niedawna nie lubiłem dużych miast i je omijałem. Po prostu - molochy to nie był mój klimat; być może były ciekawe, ale ja raczej nie miałem ochoty ich zwiedzać. No po prostu nie, dużo fajniejsze było to, co poza miastami, dzika, nieskażona natura.
4 lutego 2017
Narty w Jurgowie (JurgówSki)
Korzystając z moich ferii w szkole, wybrałem się z moją Mamą na narty. Wybór zimowej aktywności był bardzo prosty - praktycznie rzecz biorąc, od kiedy pamiętam, w zasadzie każdej zimy jeździłem - efekt jest taki, że teraz jest już mój 12. sezon narciarski. Zacząłem jeździć w 2004 roku, mając 2 lata.
1 lutego 2017
Trzecie urodziny "Za miedzą i dalej"
Dzisiaj mijają trzy lata od chwili, kiedy napisałem tutaj pierwsze słowa. Dobrze pamiętam tę chwilę - jeszcze w podstawówce założyłem bloga w sumie za namową rodziny. Niby te 3 lata (to już?!) to wcale nie jest dużo, ale jednak naprawdę zmieniłem się od tego czasu. Ostatni rok był... ciekawy, nie da się ukryć.
W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których Google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres IP i nazwa użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane Google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować. (więcej informacji w polityce prywatności)