vs.
Po pierwsze, góry
Chyba każdy, kto mnie mniej więcej zna, wie, że lubię góry. Nawet nie tyle trekkingi (nie byłem na dłuższym, niż 1 dzień, ale nawet te jednodniowe mają coś w sobie), co widoki, klimat (w przenośni i dosłownie), górskie trasy (jak choćby Transfogaraska) itd.
Rumuni mają gór pod dostatkiem (góry i wyżyny to 70% kraju) - a w Mołdawii tak naprawdę ich nie ma (najwyższe wzniesienie to 430 m.n.p.m). Tu Rumunia ma oczywiście przewagę.
(Rumunia - Mołdawia 1:0)
Po drugie, różnorodność
Rumunia jest krainą niezwykle różnorodną - od nizin na Wołoszczyźnie i w Dobrudży, przez wyżyny Transylwanii i Bukowiny po góry (m.in. Rodniany i Fogarasze). Ma też dostęp do morza. Natomiast Mołdawia to właściwie jeden region (tj. Besarabia), bez wybrzeża.
(Rumunia - Mołdawia 2:0)
Po trzecie, popularność
Mołdawia nie jest popularnym krajem na podróżowanie. Nie jest w Unii, biura turystyczne, jeśli jadą do tego kraju, to tylko do stolicy, krótko mówiąc - jedna z ostatnich białych plam na mapie Europy. Zupełnie inaczej rzecz przedstawia się u jej zachodniej sąsiadki - ludzie bardziej widzą potencjał turystyczny, częściej tam jeżdżą, generalnie Rumunia teraz zrobiła się modna.
(Rumunia - Mołdawia 2:1)
Po czwarte, krajobrazy
Tak jak pisałem w drugim punkcie, Rumunia ma różnorodne krajobrazy - piękne góry, ciekawe wyżyny i pozornie nudne równiny. Natomiast krajobrazy mołdawskie, mimo, że są dość podobne do siebie we wszystkich częściach kraju (no dobra, na samym południu są równiny), to mają w sobie przestrzeń, są rzadziej zaludnione... oba kraje zasługują tu na punkt.
(Rumunia - Mołdawia 3:2)
Po piąte, drogi
W Rumunii drogi są porównywalne do polskich, ale czasami na bocznych trasach pojawia się szuter. Poza tym są tam dwie legendarne trasy - Transfogaraska i Transalpina.
Natomiast w Mołdawii boczne drogi to po prostu dziurawy asfalt, dość słabej (żeby nie napisać fatalnej) jakości, na południu nawet główne trasy tak wyglądają (40% asfaltu, 60% szutru). Na północy ogólnie drogi są dobre (np. magistrala M14 Balti - Kiszyniów) Te dziury też mają swój urok - pod warunkiem, że nikomu się nie spieszy. Podobnie jak w poprzednim paragrafie, przyznaję obu krajom punkt.
(Rumunia - Mołdawia 4:3)
Po szóste, atrakcje
Mołdawia nie ma za wielu atrakcji stricte turystycznych - piwnice winne w Cricova i Milestii Mici, monastyr Orheiul Vechi, Balti i Kiszyniów (ten ostatni jest jednak opisywany przez przewodniki jako niewarte uwagi miasto). Natomiast w Rumunii atrakcji jest sporo: Wesoły Cmentarz, prawosławne monastyry, kopalnia soli w Turdzie, zamki w Poienari, Rasnovie i Branie, Vulcanii Noroiosi, Transalpina, Transfogaraska i wybrzeże (którego, jako jedynego z wymienionych miejsc nie udało się zobaczyć). Natomiast mołdawskie atrakcje (oprócz tych wymienionych) to poradzieckie kołchozy, PGR-y, postkomunistyczna zabudowa... oba kraje mają punkt.
(Rumunia - Mołdawia 5:4).
Podsumowanie
Można by tak jeszcze długo wymieniać - niemniej jednak oba kraje są naprawdę warte zobaczenia i oba polecam, Rumunia wygrała głównie ze względu na różnorodność i góry ;). Co do popularności - moim zdaniem reklamowanie Mołdawii oznacza jej śmierć, a kraj nie zrobi się od tego bardziej różnorodny; w Rumunii już zaczyna panować komercja, oby nie stało się tak z Mołdawią.
Ostateczny wynik: Rumunia - Mołdawia 5:4.
S.
porównywanie tych dwóch krajów jest trochę bez sensu - to jakby porównywać np. krajobrazy Rosji z Białorusią ;) Duży kraj niemal zawsze ma większą różnorodność i większą szansę na więcej ciekawych rzeczy... są to przecież kraje z zupełnie innym ukształtowaniu terenu i też to już powoduje, że Mołdawia krajobrazowo odpada na wstępie.
OdpowiedzUsuńDo każdego z tych krajów jedzie się w innym celu - Rumunia to krajobrazy, góry (nad morze jednak jeździ z Polski mało osób), zabytki, Mołdawia to wino i zadupia... tak samo jak nikt nie przyjedzie pochodzić po górach Holandii, tylko pojedzie choćby do Niemiec ;)
W Rumunii też jest dużo zadupi i wino, a w Mołdawii trochę zabytków (jak choćby te kołchozy) ;) co prawda wiem, że Rumunia z racji swoich rozmiarów niemal automatycznie jest bardziej różnorodna (czego oczywiście zapomniałem napisać, moje ogarnięcie...), ale krajobrazowo niekoniecznie od razu wygrywa, bo Mołdawia też ma piękne krajobrazy, jest w niej przestrzeń i to "coś", do tego nadrabia niewielką popularnością i nieturystycznością. Mołdawia co prawda przegrała jednym punktem, ale jakby dopisać jeszcze politykę (chodzi mi o Naddniestrze, które jest IMHO bardzo interesujące z prawie każdego punktu widzenia), to zremisowałaby z Rumunią, poza tym to subiektywne porównanie :D
Usuń