27 listopada 2017

Południowo-wschodnie klimaty. Część 8 - na granicy z Turcją

30 lipca 2017

Dzisiaj jedziemy dalej i dalej na południe. Mijamy Kiten z ujściem rzeki, Warwarę i jej klify, przejeżdżamy ostatni bułgarski kurort - Achtopol. Wjeżdżamy w las, zaczynają się pagóry Strandży - to ostatnie pasmo górskie w Europie, po jego przekroczeniu znaleźlibyśmy się na nizinie gdzieś pod Stambułem.

Tu kończy się Bułgaria, zaczyna się Turcja - Rezowo, kraniec UE


Strandża jest porośnięta lasem


W końcu na naszej drodze posterunek pograniczników i groźne tabliczki "zakaz fotografowania na obszarze przygranicznym". W budce niby ktoś siedzi, ale przejeżdżamy bez problemu. Jesteśmy w Rezowie, ostatnim miasteczku po bułgarskiej stronie. Kończy się Unia Europejska, zaczyna się Wschód. Jest hotel, jakaś knajpka, kilka sklepów i cerkiew.

Zjeżdżamy poniżej wioski, na samą granicę. Na punkcie widokowym słupek "tu jest najbardziej południowo-wschodni kraniec kontynentalnej Unii Europejskiej". Idziemy na plażę - dalej na południe jest tylko Rezowska reka, a potem kraj czterech mórz, rozciągający się od Tracji po podnóże Małego Kaukazu na granicy z Gruzją.

Tu kończy się Europa, a zaczyna Orient


Plaża jest malutka i niestrzeżona. W zasadzie to po co jej strzec, skoro i tak wszystko obserwują pogranicznicy - z Turcji widać ją doskonale, z bułgarskiego posterunku zresztą też. Po drugiej stronie rzeki też są plaże - ale długaśne, puste i nie takie klifowe. Widać, że tamta strona ma trochę inny klimat, ale tak to zwykle jest na granicach. Chcielibyśmy przejechać do Turcji, ale tu nie ma przejścia granicznego, musielibyśmy cofnąć się 90 km do Małko Tyrnowa (i zapłacić 30 euro/osoba za wizy, więc sensowność takiego rozwiązania jest mocno dyskusyjna) - więc zostaje nam tylko obiecać sobie, że w przyszłym roku w końcu będziemy w tym kraju! :)

Ostatnia plaża po bułgarskiej stronie
  
Z daleka widać, że ten teren to już Bułgaria

Czarnomorskie klify (Bułgaria)

Rezowska reka w Rezowie (na granicy Bułgaria / Turcja)

Pomost na Rezowskiej rece

Zdjęcie z podwójnym obywatelstwem - bułgarsko-tureckim


Po bułgarskiej stronie jest super, na całej plaży jest może 10 osób. A raczej byłoby super, gdyby dało się znaleźć trochę cienia. Jest ponad 30 stopni, więc idziemy popływać (z przerwą w knajpce - zupa rybna. Dobra była! :D ) - ostatecznie siedzimy na plaży do wieczora. Mieliśmy nawet plan na nocleg na dziko, ale pogranicznicy nie byliby chyba szczególnie zachwyceni, w końcu to granica Unii.

Bułgarska zupa rybna

Klify na bułgarskim wybrzeżu


Wyjeżdżamy z Rezowa i kierujemy się do Achtopola. Chcemy wymienić jeszcze trochę lewa - ale "nie ma żadnego kantoru". Udaje się wymienić w następnym mieście, Carewie (100 EUR - 190 BGN), kantor przyjmuje też złotówki (100 PLN - 44 BGN). Carewo to taki typowy, dyskotekowy kurort, właściwie nic ciekawego. No, poza tym, że mam swoją ulicę ;) (co prawda carem nie jestem, ale... Simeon to prawie Szymon!)

Trochę spacerujemy i idziemy na palacinki (bałkańskie naleśniki) i już tradycyjnie cacę. Całość można podsumować jednym słowem: pycha - i tego nie da się inaczej określić!

Na deptaku w Achtopolu

Ulica cara Simeona w Carewie

Carewo - kantor ze złotówkami

Palacinka - bałkański naleśnik (najczęściej na słodko)


Teraz już tylko szukanie miejsca do spania. Wracamy do Warwary (jesteśmy w niej dzisiaj 3. raz ;) ) i znajdujemy fajny nocleg na polu w stepowych klimatach, z widokiem na pobliskie pagóry. To południowe wybrzeże Bułgarii rzeczywiście jest świetne!



Może zainteresować Cię też:







Bułgarię odwiedziłem w 2017 roku - byłem m.in. na wybrzeżu, ale również we wnętrzu kraju czy w jego stolicy - Sofii. Wybierasz się tam? Przeczytaj moje artykuły o BułgariiA jeśli chcesz dowiadywać się o moich podróżach na bieżąco, dołącz do grona czytelników na Facebooku! (fb.com/zamiedzaidalej)
Share:

4 komentarze:

  1. Byliśmy w tym roku w Byala. Jesteśmy zachwyceni. Być może w przyszłym roku południowy wschód Bułgarii. Zobaczymy. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my tam tylko przejeżdżaliśmy - ale środkowe wybrzeże (między Warną i Burgas) chyba podobało nam się stosunkowo najmniej... chociaż było też kilka bardzo sympatycznych miejsc

      Usuń
  2. No proszę, a w 2013 roku żadnych strażników w budce nie było. Teraz pewno siedzą z powodu "uchodźców". Ten słupek też nowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tzn. raz siedzieli, raz nie siedzieli (różnie to było, jechaliśmy przez posterunek 4 razy). Fala uchodźców też już jakoś się skończyła /to nie to, co z września 2015/...

      Usuń





W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których Google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres IP i nazwa użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane Google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować. (więcej informacji w polityce prywatności)

Poznajmy się!

Cześć! Mam na imię Szymon. Cieszę się, że się tu znalazłeś - nie pożałujesz! Znajdziesz tu relacje z moich podróży, praktyczne wskazówki i porady, fotografię podróżniczą i osobiste przemyślenia. Czytaj, oglądaj, inspiruj się i... ruszaj w świat! A jeśli chcesz mnie o coś zapytać, to zwyczajnie napisz do mnie w komentarzu, na Facebooku czy mailem. (więcej o mnie tutaj)

Wesprzyj mnie lajkiem! :)

Moje artykuły

© Szymon Król / Za miedzą i dalej 2021. Wszystkie prawa zastrzeżone/All rights reserved. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Blog Archive

BTemplates.com