Co do planów na wyjazd, zdecydowałem się ostatecznie na objazd Węgier (mam już nawet rozmówki). Znam już główne cele podróży, ale o tym za chwilę.
Wyjeżdżamy prawdopodobnie 14 sierpnia, podróż zaplanowaliśmy na 10-11 dni. (Relacja, mam nadzieję, uda się na żywo). Będziemy spali prawdopodobnie na dziko.
Jak pisałem poprzednio, trasa prowadzi przez kilka krajów, dokładnie przez:
- Słowację (raczej tranzyt)
- Węgry
- Rumunię
- Serbię
- Bośnię i Hercegowinę
- Chorwację (tranzyt)
- Słowenię
- Austrię (tranzyt)
- Czechy (raczej tranzyt)
(Nie liczę krajów, które były 2. czy 3. raz).
Startując z Krakowa (dla ułatwienia), trasy przedstawionej na mapce jest 2 987 km.
Słowacja - cygańskie wioseczki na południe od Popradu.
Węgry #1 - Tokaj/Eger.
Rumunia - Sapanta (Wesoły Cmentarz), Sighisoara i TRANSFOGARASKA (mam ochotę nawet na zjazd rowerem :-))!!!
Serbia - przełom Dunaju i Park Narodowy Djerdap.
Bośnia i Hercegowina - Srebrenica.
Chorwacja - ewentualne stare domy po wojnie.
Węgry #2 - Villany, Siklos (te dwa pierwsze niestety nieuwzględnione na mapie), Pecs i styk trzech granic.
Słowenia - Murska Sobota (w zasadzie nie wiem czemu, ale myślę, że może będzie ciekawie...?)
Węgry #3 - Orsegi, Szombathely, Wzgórza Koszeg (Alpy Węgierskie ;-)), Sopron.
Austria - ew. jakieś ładne miasteczka ;-)
Słowacja #2 - Cachtice (Elżbieta Bathory...)
Czechy - Zlin.
Oczywiście w/w miejsca są tylko orientacyjne. Plany mogą się zmienić, a relacji oczekujcie za mniej więcej jakiś miesiąc! Kolejnego wpisu oczekujcie w następnym tygodniu ;-)
S.
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń