Główna miejscowość turystyczna regionu to Zabljak (coś jak nasze Zakopane), w którym moim zdaniem nie ma się po co zatrzymywać, bo jest po prostu brzydki; my byliśmy tam tylko na chwilę, żeby złapać darmowe WiFi (i to jest chyba największa zaleta tego miejsca). Oprócz tego, w Zabljaku jest jeszcze, ponoć warte zobaczenia, Crno Jezero, do którego nie udało nam się dotrzeć.
W takim razie, co innego zobaczyć, jeśli nie główną miejscowość? Polecam kanion Tary, który czasem nie jest zaliczany do Durmitoru, ale z pewnością wywołuje efekt "WOW!" i jezioro Pivsko (które jest ładne i bardzo fotogeniczne).
Ale największa atrakcja to z pewnością samo serce tych gór! Dobra, tylko jak tam się dostać, kiedy nie mamy czasu na wyskrobanie się na górę i zejście na piechty?
Na szczęście istnieje droga, która przebiega przez środek Durmitoru, i ma prawie 50 km:
Co ważne, nie sugerujcie się czasem przejazdu, podanym przez google maps - według mnie na sam przejazd tą trasą (w środku lata! Zimą ta i inne tego typu drogi są nieprzejezdne) trzeba liczyć co najmniej 3 - 3,5 godziny, bo:
- jest naprawdę widokowa,
- nie należy do szerokich, co chwilę jest zatoczka do mijania się aut,
- stwarza idealne warunki do chodzenia po górach (np. zostawia się auto na przełęczy Prevoj Sedlo i idzie się zdobywać szczyty),
- grzechem jest szybkie przejeżdżanie przez taką drogę. Trzeba właśnie jechać wolno, tym bardziej, że jest trochę niezabezpieczonych przepaści i ostrych zakrętów.
Oprócz tego, jak wjeżdżacie tam koło 17 - 18, to już raczej nie ma szans na dojechanie tego samego dnia do końca (ze względów bezpieczeństwa), więc musicie nastawić się raczej na spanie na dziko w górach, bo nie ma tam żadnego campingu, pensjonatu ani hotelu. Inna sprawa, że taki nocleg jest naprawdę niezapomniany - widoki bezcenne :)
Sam Durmitor jest naprawdę trudno opisać słowami, lepiej jest przedstawić zdjęcia, bo te najlepiej oddadzą klimat tych gór:
Może zainteresować Cię też:
Czarnogórę odwiedziłem do tej pory dwukrotnie. Wybierasz się tam? Przeczytaj moje teksty o niej. A jeśli chcesz dowiadywać się o, co u mnie i o moich podróżach na bieżąco, dołącz do grona czytelników na FB (facebook.com/zamiedzaidalej).
S.
Kocham Czarnogórę! Jak oglądałam twoje zdjęcia to przypomniał mi się Durmitor <3 Byłam tam w zeszłym roku z kumpelą autostopem i było cudownie. To jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie! Udało nam się zobaczyć Crno Jezero i wejść na Savin Kuk, ale planuję jeszcze tam wrócić i przejść cały Durmitor, bo na prawdę warto.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili :) www.na-rozdrozu.blogspot.com
:) też uważam, że Czarnogóra jest piękna. Tego Crno Jezera i Savin Kuku Wam zazdroszczę, bo tam akurat nie dotarliśmy. Życzę powodzenia w przejściu Durmitoru! :)
UsuńAż chce się połazić. Może się kiedyś tam wybiorę :)
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję! Twoje łażenie pasuje tam idealnie ;)
UsuńO! Ta droga wygląda ciekawie. Tym bardziej z motocyklowego punktu widzenia :D
OdpowiedzUsuńNo i nie jest tak daleko, żeby się nie dało na motocyklu z PL ;)
UsuńNo to widzę, że mam kolejne miejsce do wpisania na listę samochodowych wycieczek :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, tylko licz się z tym, że jak trasa przez Serbię i zwiedzanie, to 3 dni z południa PL ;)
UsuńMost najlepszy:) Ciekawe miejsca odkrywasz.
OdpowiedzUsuńDzięki. Jak tam stałem, to mi się w głowie kręciło, bo pode mną 150 m przepaści ;)
UsuńPodoba mi się zdjęcie z mostem, bo akurat lubię mosty. Reszta zdjęć jakoś nie zachęciła mnie, żeby tam pojechać, ale na własne oczy pewnie lepiej wygląda :)
OdpowiedzUsuńWygląda super! Też lubię mosty, ten jest chyba jednym z najlepszych, które widziałem ;)
Usuń