Wskazówki ogólne
- Poluj na długie weekendy! Dla przykładu, 11 listopada może wypadać w poniedziałek. Do tego dochodzą Ci jeszcze 9 i 10 (sobota i niedziela) - no i są trzy dni wolnego bez brania urlopu. Albo 1 i 3 maja to odpowiednio poniedziałek i środa. Wtedy bierzesz wolne 2, 4 i 5 maja - czyli z 3 dniami urlopu masz 9 dni wolnego (29.04 - 7.05)
- Poluj na okazje! Jeśli planujesz dłuższe wolne, sprawdź, czy w jego okresie nie wypada jakieś święto (w dzień powszedni). Normalnie na 3 tygodnie wolnego musisz brać 15 dni urlopu. A może uda się wziąć tylko 14, bo np. w tym okresie wypadnie Boże Ciało?
- Wyruszaj w soboty rano! Na Bałkany wyruszyliśmy właśnie w sobotę rano (koło 4.30). W efekcie, tego dnia przejechaliśmy ponad 800 km przez cztery kraje i jeszcze pozwiedzaliśmy :)
- Wracaj z dłuższych wyjazdów w niedziele! Z kwietniówki wróciliśmy właśnie w niedzielę. Inna sprawa, że przyjechaliśmy ok. godziny 3-4 rano, a nie wieczorem, z bardzo prostego powodu: trzeba zostawić sobie chociaż kilkanaście godzin rezerwy czasowej. A, no i trzeba przecież chwilę odpocząć po podróży ;)
2016
W 2016 mamy kilka długich weekendów. Poniżej przedstawię najkorzystniejsze według mnie propozycje wzięcia urlopu na 2016 rok (przy urlopie - pierwsza to ilość wykorzystanych dni, a druga - ilość dostępnych):
1. Początek roku to dwa dni wolne - 1 i 6 stycznia. Szczerze mówiąc, ja bym w tej sytuacji nie brał urlopu (bo to sam początek roku) i wykorzystał tylko okres 1-3 stycznia (bo to jest piątek - niedziela). 3 dni wolnego, 0/26 dni urlopu!
2. Na kolejne wolne trzeba dłuuugo czekać - do końca marca. Wielkanoc w tym roku wypada wcześnie, bo 27-28 marca (wolne 26-28.03). Tak samo jak w styczniu: 0/26 dni urlopu, 3 dni wolnego!
3. Przełom kwietnia i maja (30.04 - 3.05) jest bardzo dobrym okresem na przerwę. Niestety, wtedy trzeba wziąć jeden dzień urlopu (poniedziałek, 2 maja). Czyli 1/26 dni urlopu, 4 dni wolnego.
4. Kolejna dobra okazja na wolne jest też jeszcze w maju. Dotyczy dokładnie okresu 21 - 29.05, czyli okolic Bożego Ciała, które wypada 26 maja. Bierzemy 4 dni urlopu i cieszymy się długim, 9-dniowym wolnym! 5/26 dni urlopu, 9 dni wolnego.
5. Następne, najdłuższe, i najbardziej urlopożerne wolne (zakładam, że nie lubisz 40-stopniowych upałów i chcesz się nacieszyć jeszcze letnią pogodą): 13 sierpnia - 4 września. W tych dniach wypada Święto Matki Boskiej Zielnej (15.08), które w 2016 jest w poniedziałek. Czyli bierzesz 14 dni urlopu, ale cieszysz się 23 dniami wolnego! (19/26 dni urlopu, 23 dni wolnego)
6. Kolejna okazja do urlopu zdarzy się dopiero na przełomie października i listopada (29.10 - 1.11). Urlop musisz wziąć tylko 31 października (poniedziałek). 1 dzień urlopu, 4 dni wolnego! (20/26 urlopu, 4 wolnego)
7. Listopad jest w 2016 wyjątkowo fajny kalendarzowo. 11 - 13 listopada (pt - nd) to 3 dni wolnego i brak konieczności brania urlopu! (20/26 dni urlopu, 3 dni wolne)
8. Oczywistym długim weekendem pod koniec roku jest Boże Narodzenie. 24-26 grudnia (sb - pn) to także 3 wolne dni bez konieczności brania urlopu. (20/26 dni urlopu, 3 dni wolne).
Sumarycznie - 20 dni dobrze rozlokowanego urlopu daje 52 dni wolne (wyłączając niewymienione powyżej zwykłe weekendy).
A pozostałe 6 dni można zostawić sobie jako rezerwę, przenieść na następny rok, albo dołączyć do jednej z wymienionych tu przeze mnie propozycji :)
Może zainteresować Cię też:
1. Początek roku to dwa dni wolne - 1 i 6 stycznia. Szczerze mówiąc, ja bym w tej sytuacji nie brał urlopu (bo to sam początek roku) i wykorzystał tylko okres 1-3 stycznia (bo to jest piątek - niedziela). 3 dni wolnego, 0/26 dni urlopu!
2. Na kolejne wolne trzeba dłuuugo czekać - do końca marca. Wielkanoc w tym roku wypada wcześnie, bo 27-28 marca (wolne 26-28.03). Tak samo jak w styczniu: 0/26 dni urlopu, 3 dni wolnego!
3. Przełom kwietnia i maja (30.04 - 3.05) jest bardzo dobrym okresem na przerwę. Niestety, wtedy trzeba wziąć jeden dzień urlopu (poniedziałek, 2 maja). Czyli 1/26 dni urlopu, 4 dni wolnego.
4. Kolejna dobra okazja na wolne jest też jeszcze w maju. Dotyczy dokładnie okresu 21 - 29.05, czyli okolic Bożego Ciała, które wypada 26 maja. Bierzemy 4 dni urlopu i cieszymy się długim, 9-dniowym wolnym! 5/26 dni urlopu, 9 dni wolnego.
5. Następne, najdłuższe, i najbardziej urlopożerne wolne (zakładam, że nie lubisz 40-stopniowych upałów i chcesz się nacieszyć jeszcze letnią pogodą): 13 sierpnia - 4 września. W tych dniach wypada Święto Matki Boskiej Zielnej (15.08), które w 2016 jest w poniedziałek. Czyli bierzesz 14 dni urlopu, ale cieszysz się 23 dniami wolnego! (19/26 dni urlopu, 23 dni wolnego)
6. Kolejna okazja do urlopu zdarzy się dopiero na przełomie października i listopada (29.10 - 1.11). Urlop musisz wziąć tylko 31 października (poniedziałek). 1 dzień urlopu, 4 dni wolnego! (20/26 urlopu, 4 wolnego)
7. Listopad jest w 2016 wyjątkowo fajny kalendarzowo. 11 - 13 listopada (pt - nd) to 3 dni wolnego i brak konieczności brania urlopu! (20/26 dni urlopu, 3 dni wolne)
8. Oczywistym długim weekendem pod koniec roku jest Boże Narodzenie. 24-26 grudnia (sb - pn) to także 3 wolne dni bez konieczności brania urlopu. (20/26 dni urlopu, 3 dni wolne).
Sumarycznie - 20 dni dobrze rozlokowanego urlopu daje 52 dni wolne (wyłączając niewymienione powyżej zwykłe weekendy).
A pozostałe 6 dni można zostawić sobie jako rezerwę, przenieść na następny rok, albo dołączyć do jednej z wymienionych tu przeze mnie propozycji :)
Może zainteresować Cię też:
Ciekawią Cię sztuczki podróżnicze? Znam kilka, przeczytaj moje teksty o nich. A jeśli chcesz dowiadywać się o tym, co u mnie i o moich podróżach na bieżąco, dołącz do grona czytelników na FB (https://www.facebook.com/zamiedzaidalej).
S.
Na szczęście rzuciłam pracę, w której nie dało się nic planować! :) A zaplanowanie wyjazdu w długi weekend graniczyło z cudem :)
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście taka praca, gdzie nie da się mieć w sensownym terminie urlopu, to raczej jest mało fajna :/
UsuńJa też na wolnej stopie. Praca freelancera bywa nieźle stresująca, ale najlepszym bonusem jest właśnie możliwość planowania urlopu w dowolnym czasie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, szkoła jest u mnie jak etat i nie bardzo mogę się wyrwać wtedy, kiedy chcę. A na blogu uprawiam freelancing i to znacznie lepsze :)
UsuńBardzo przydatne! Widać, że jak się dobrze pokombinuje to można spędzić kilka miłych weekendów na krótkich wyjazdach, plus wyjechać gdzieś na dłużej na dwa tygodnie. Problem tylko z biletami na samolot, czasami nie da kupić się tanich w konkretnym terminie. Szczęśliwy twój tata, że ma takiego organizatora :)
OdpowiedzUsuńZawsze można gdzieś pojechać lądem, wtedy łatwiej jest pokombinować, bo jest więcej alternatywnych środków transportu ;) (a ten dłuższy wyjazd to nawet na nieco ponad 3 tyg.! ;) )
UsuńBardzo sprytne :) musze wpisac w moj plan urlopow :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja pisanina okazała się przydatna! :)
Usuńdobry poradnik jak zaplanować urlop. Teraz trzeba jeszcze poszukać i zakupić tanie bilety na podane przez Ciebie terminy i można ruszyć w drogę
OdpowiedzUsuńdzięki! A, i trzeba jeszcze, żeby jakaś promocja na te terminy była. Jak nie ma, to gdzie indziej, ale lądem. Ważne, żeby gdzieś pojechać ;)
UsuńJeszcze w szkole, a innym planujesz urlopy, nieźle :) ja też zawsze poluję na długie weekendy święta, ale mam jeszcze takie szczęście, że dostaję dodatkowe 12 dni wolnego w roku :)
OdpowiedzUsuńA, no to masz fajnie, jak 38 dni urlopu i jeszcze weekendy. Żyć, nie umierać! ;)
UsuńSuper sprawa z tą ściągą długich weekendów i świąt - dzięki :)) a do tego właśnie się dowiedzieliśmy, że skoro pasowałoby na kolejne święta wrócić już do Polski, to tym razem już w marcu trzeba zawijać do domu... dobrze wiedzieć!!! ;)
OdpowiedzUsuńNo to cieszę się, że moje pisanie okazało się przydatne ;)
UsuńMy póki co żadnych planów wakacyjnych jeszcze nie mamy. Dyspozycja czasowa jest non stop, więc reszta zależy od pogody.
OdpowiedzUsuńgeneralnie my planujemy urlop z rocznym wyprzedzeniem, Tata nie ma za dużo urlopu (26 dni), więc staramy się wykorzystywać długie weekendy.
UsuńŚwietne zestawienie bardzo przydatnych informacji, lubię takie poradniki, chętnie z nich korzystam, bo sama nie mam czasu ich przygotowywać. :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńPrzydatny wpis i fajna ściąga z weekendami dłuższymi:))
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to czytać :)
Usuń