Rumuńską walutą jest lej rumuński/leja rumuńska (RON) - 1 RON to ok. 1 PLN. Natomiast w Mołdawii jest lej mołdawski/leja mołdawska (MDL) - 1 MDL to jakieś 20 groszy. O ile rumuńską gotówkę można ewentualnie wymienić w Polsce (zresztą po kiepskim kursie i tylko w dużych miastach), to mołdawską już niekoniecznie. I teraz pojawia się wiecznie żywy dylemat, tj.
Wziąć dolary, czy euro?
Na kwietniówkę zabraliśmy i dolary, i euro. Moim zdaniem zależy, czy odwiedzamy Naddniestrze; jeśli tak, bardziej przydadzą się dolary, a jak nie mamy w planach Naddniestrza - to euro. W Mołdawii i w Rumunii tak naprawdę waluta nie ma zbyt dużego znaczenia, przyjmą i dolary, i euro. Oczywiście można też zastosować wariant mieszany - wziąć obie waluty (wg mnie to jest najlepsze rozwiązanie). Euro/dolary można wymienić w Negresti - Oas albo na granicy Rumunii i Mołdawii. :)
OK, jak już postanowimy, którą walutę wziąć, to pojawia się problem:
Gdzie wymienić złotówki na dolary i/lub euro?
Na kwietniówkę, z myślą, że wymienimy PLN na USD na granicy polsko - słowackiej (później się dowiedzieliśmy, że kurs jest tam generalnie niekorzystny) jechaliśmy z Krakowa, przez Nowy Sącz. Jak dojechaliśmy do Muszynki... żadnego kantoru, totalnie nic. No to pojechaliśmy dalej, do Bardejova; pomimo szukania kantoru, dalej nic. Za Bardejovem już odpuściliśmy szukanie, bo było dosyć późno i robiło się ciemno, a była w dodatku niedziela. W efekcie, kasę wymieniliśmy dopiero następnego dnia, w Nyiregyhazie (złotówki na dolary), tracąc przy tym jakieś 50 PLN. Tak więc wymieniajcie kasę w Polsce, a potem w Negresti Oas albo na granicy Rumunii i Mołdawii ;)
S.
S.
Często korzystanie z bankomatów jest najwygodniejsze ;)
OdpowiedzUsuńniestety niektóre kraje są trochę dziwne i bywają problemy z kartami debetowymi (szczególnie bardzo nowoczesnymi!), a kredytowe raczej zawsze działają.
Haha, nie wiem, nie używam :) a normalne płatnicze?
UsuńJa do Boliwii wzielam dolary, a na miejscu okazalo sie, ze Euro wymieniali po lepszym kursie. Faktycznie, czesem warto wziac pol na pol:)
OdpowiedzUsuńWarto, warto ;)
UsuńJa najbardziej lubię płacić kartą, ale i tak zawsze trzeba mieć przy sobie gotówkę. I najlepiej kalkulator przeliczający w głowie :D
OdpowiedzUsuńKalkulator walutowy w głowie to podstawa! Mnie na Bałkanach pod koniec wyjazdu już myliły się przeliczniki ;)
UsuńZdecydowanie najlepiej wychodzi płacenie kartą. Teraz nie ma z tym problemu, więc po co tracić kasę na wymienianie?
OdpowiedzUsuńOK, płacenie kartą może i jest tańsze (kartę dobrze mieć, jako drugie źródło kasy), ale np. w Mołdawii trafiają się miejsca, gdzie kartą nie da się zapłacić. To szczególnie ważne podczas jeżdżenia w nieturystyczne miejsca ;)
OdpowiedzUsuńMy najczęściej decydujemy się na płatność kartą, ale zdarzało się wielokrotnie, że transakcja z danej karty nie przechodziła. Dlatego teraz zabieramy zawsze ze sobą 3-4 różne karty na wszelki wypadek :)
OdpowiedzUsuń:) dlatego jestem zwolennikiem brania i karty, i gotówki ;)
UsuńDobre są takie poradniki bo w różnych krajach bywa różnie. Ja sama też zawsze wolę mieć przy sobie jeszcze kartę, chociaż odkąd mój bank nalicza dodatkowe opłaty za wyciąganie z bankomatu to raczej tylko płacę jak to możliwe, a staram się w gotówkę zaopatrzyć przed wyjazdem.
OdpowiedzUsuńDzięki. No właśnie, prowizje... b. wkurzająca rzecz. Gotówka jest OK, ale właśnie najlepiej zabrać ją z domu, bo można się nieźle przejechać na tych opłatach :)
Usuń