vs.
Po pierwsze, atrakcyjność terenowa.
Besarabia to lekko pofalowany teren, na południu dosyć płaski. Natomiast Wołoszczyzna (oprócz północnej części) jest płaska jak stół i dość monotonna, ale te równiny także mają urok (czasem trzeba się ponudzić terenowo ;) ).
(Besarabia - Wołoszczyzna 1:1)
Po drugie, atrakcje.
W Besarabii nie ma stricte turystycznych atrakcji, klimat regionu jest nieco postkomunistyczny. Natomiast wołoskich atrakcji jest trochę, jak choćby zamek na jez. Snagov, Bukareszt czy Horezu (niestety akurat tych nie odwiedziłem). Oba regiony mają tu punkt!
(Besarabia - Wołoszczyzna 2:2)
Po trzecie, popularność&komercja.
Wołoszczyzna jest raczej popularniejsza od Besarabii, bo na Wołoszczyźnie biegnie część draculowego szlaku, więc jeździ do niej dużo ludzi. Natomiast Besarabia (i cała Mołdawia) jest raczej mało znanym celem podróży. Punkt dla Besarabii!
(Besarabia - Wołoszczyzna 3:2)
Po czwarte, ceny.
Ogólnie ceny w Mołdawii i Besarabii są znacznie niższe, niż w przemysłowej, płaskiej Wołoszczyźnie; po pierwsze dlatego, że Besarabia jest znacznie biedniejsza (mieszkają tam biedni ludzie), po drugie - na Wołoszczyźnie leży rumuńska stolica, Bukareszt i po trzecie - południe Rumunii jest najbardziej przemysłowe i najbogatsze w całym kraju.
(Besarabia - Wołoszczyzna 4:2)
Po piąte, pogoda.
Wołoszczyzna leży bardziej na południe od Besarabii i jest słonecznym regionem. Natomiast besarabska pogoda jest nieco bardziej zróżnicowana (co też ma wg mnie swój urok). Oba regiony dostają tutaj punkt.
(Besarabia - Wołoszczyzna 5:3)
Podsumowanie
Ta konfrontacja mogłaby być jeszcze dłuższa, ale i tak doszedłbym do tego samego wniosku: preferuję raczej Besarabię, ale Wołoszczyzna też ma swój urok; oba regiony są OK i oba tak naprawdę warto odwiedzić (nie mam nic do Wołoszczyzny ;) ).
Ostatecznie: Besarabia - Wołoszczyzna jak dla mnie 5:3. Mołdawia wygrywa z Rumunią regionalnie, a ogólnie Rumunia z Mołdawią ;)
S.
Pomimo, że to dość krótka konfrontacja to i tak trochę ciekawych rzeczy się dowiedziałem. Zwłaszcza, że w tej części Europy jeszcze nie byłem :)
OdpowiedzUsuńTakie oto porównanie. (-:, Co począć? Nic, tylko jechać.
UsuńPolecam, naprawdę warto! :D
UsuńDzięki! Rumunię i Mołdawię gorąco polecam, można nawet już jechać na dowód :D
OdpowiedzUsuńnie byłam w Rumunii, ale Mołdawię znam dość dobrze. Ciężko zatem mi porównywać jednak Besarabię ma pewno warto polecać. Ja np. sowieckie klimaty uwielbiam 💛
OdpowiedzUsuńTak samo uważam, sowieckie (i mołdawskie) klimaty są świetne! A Rumunię gorąco polecam, no może oprócz Wołoszczyzny (inna sprawa, że po paru dniach górskich czasem przychodzi ochota na ponudzenie się równinami, wtedy Wołoszczyzna jest OK ;) ).
UsuńOsobiście też wybrałbym na pierwszy ogień Mołdawię ale z innego powodu. Mają świetne niedoceniane wina :D
OdpowiedzUsuń;) teraz te mołdawskie wina są coraz bardziej doceniane. Nie wiem, nie próbowałem (bo nie mam 18) ;)
Usuńfajny wpis! krótko i w punkt. W tym roku zaczynam odkrywanie Rumunii - wybieram się tam na kilka dni we wrześniu. Co Ci się tam najbardziej podobało?
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Chyba góry i trasy górskie (Transfogaraska, Transalpina itp.). Oprócz tego Sighisoara (takie ładne średniowieczne miasteczko na środku Rumunii), twierdza Poienari (ruiny zamku Draculi) i Wesoły Cmentarz (na granicy z Ukrainą, piękny!). Generalnie z regionów Rumunii chyba najbardziej lubię Maramures i Transylwanię ;)
Usuńbtw: jak się będziesz przemieszczać?
Nie dziwi mnie, że wygrywa Mołdawia. Ale pewnie wybrałabym Rumunię. Chciałabym ten szlak Draculi zobaczyć, zamki... Cena i popularnoś, a raczej jej brak , nie są dla mnie aż tak znaczące :P
OdpowiedzUsuń:) szlak Draculi tylko w połowie jest na Wołoszczyźnie. Inna sprawa, że ceny i popularność (oprócz Branu, nie polecam) i tak są w Rumunii relatywnie niskie, więc... ;) Oba kraje są piękne!
UsuńBesarabia e Romania!
OdpowiedzUsuńMożna zobaczyć na przydrożnych murach w Transylwanii i innych regionach Rumuni :)
A jeśli chodzi o ciekawe regiony to nie zapominajcie o Bukowinie - warto...
W Bukowinie niestety pogoda nie sprzyjała zwiedzaniu (byliśmy w kwietniu; leżał śnieg/padał deszcz), więc byliśmy tam dosyć krótko. Musimy tam wrócić ;) a co do rumuńskich napisów, to kojarzę tylko Drum Bun (dobrej drogi). :)
Usuń