1. Polećcie gdzieś!
Nawet jak macie mniej niż 18 lat, możecie gdzieś polecieć! Z całej Polski są połączenia lotnicze w świetnych cenach (nawet na jeden dzień). Już mając 14 lat, możecie skorzystać z WizzAira albo easyJeta, a w wieku 16 - lecieć Ryanairem. Chodzi mi oczywiście o loty bez opiekunów - lecicie wtedy na takich samych zasadach, jak dorośli :)
(koszt: 80 - 150 zł/os, zależy, jak trafi się na bilety)
2. Idźcie do kina!
Co ma kino do podróży? No może mieć i to sporo. Po prostu idźcie na jakiś podróżniczy film, np. na "Everest". A jak nie ma podróżniczego filmu w kinach albo bilety są poza zasięgiem - obejrzyjcie go w necie.
(koszt: do 5 zł [internet], 20-30 zł/os [kino])
3. Idźcie zjeść coś innego niż zwykle!
Może w Waszym mieście albo okolicach są jakieś miejsca, gdzie można coś dobrego (oryginalnego) zjeść? Ja akurat jestem z Krakowa, więc mam w zasadzie pod nosem dużo miejsc z jedzeniem z całego świata - kuchnia tajska, chińska, gruzińska, turecka... a jeśli jecie np. kebaba, to zamówcie jakiś inny, bardziej turecki/armeński ;)
(koszt: od 15 zł/os)
4. Jedźcie na wycieczkę w okolicy!
W połowie lutego dzień już nie jest bardzo krótki, więc możecie jechać sobie gdzieś w swojej okolicy! Wbrew pozorom każde miejsce jest na swój sposób ciekawe.
(koszt: 10-50 zł/os)
5. Zróbcie zakupy na kolejną podróż ;)
Brzmi głupio? Zakupy też mogą być fajne - dziewczyny zazwyczaj lubią na nie chodzić, a chłopaki lubią mieć dobry sprzęt w podróży. Czyli zakupy na podróż są opcją idealną, bo kupi się rzeczy praktyczne, użyteczne i potrzebne.
(koszt: od 50 zł/os)
(koszt: od 50 zł/os)
A może macie inne, podróżnicze pomysły na spędzenie walentynek? Nie zapomnijcie się podzielić nimi w komentarzach! :)
a my tam wybraliśmy się na rolki, ale jakoś tak zwyczajnie, jak co 3 dzien, niewalentynkowo ;)
OdpowiedzUsuńja pisałem bloga, czyli w zasadzie to, co zwykle ;)
UsuńNajbardziej spodobała mi się oczywiście opcja podróży! To prawda, że przy małych nakładach finansowych można zwiedzić kawałek świata :) Jeśli nawet nie zagranica to przecież można się przemieścić do innego miasta :) Spacer po klimatycznym Krakowie w Walentynki to czysta przyjemność :)
OdpowiedzUsuń1. nie dziwię się :)
Usuń2. i 3. prawda!
4. potwierdzam, Kraków jest naprawdę fajny i są tam miejsca z klimatem - niekoniecznie Rynek :)
A my w walentynki byliśmy na organicznej farmie w naszej okolicy - od jej właścicieli kupujemy warzywa i owoce i postanowiliśmy sprawdzić, jak je hodują :) Fajne doświadczenie i najlepszy przykład na to, że nie trzeba jechać daleko, żeby spędzić fajny dzień :) A tak swoją drogą, jako ciekawostkę napiszę, że w Ekwadorze walentynki są znacznie mniej celebrowane niż np. w Polsce.
OdpowiedzUsuńGeneralnie w Ameryce Pd. to chyba bardziej nastawiają się na swoje, a nie europejsko-północnoamerykańskie święta :) doświadczenie rzeczywiście fajne!
UsuńMy w Walentynki byliśmy na romantycznym zachodzie słońca na Kopcu Kraka :) Pozdrawiamy Cię Szymon :)
OdpowiedzUsuńja w ubiegłym roku jechałem walentynkowym tramwajem w Kraku ;)
Usuń6/ Pochoruj w domu...ja się nawet nie zorientowałam, że były ;)
OdpowiedzUsuńja kiedyś (9 lat temu) przechorowałem w szpitalu, jeszcze lepiej ;)
UsuńMy w tym roku świętowaliśmy w Norwegii, choć zazwyczaj nie obchodzimy walentynek, może czasem wybierzemy się gdzieś na kolację;-).
OdpowiedzUsuńNorwegia fajna sprawa, zwłaszcza w lutym, jak jest porządna zima. Walentynki przy -20 stopniach muszą być super ;)
UsuńA dla mnie świetnym podróżniczym pomysłem na spędzanie Walentynek, czy po prostu miłego dnia z drugą połówką jest piknik w górach :) Wiadomo, nie zawsze będą to komfortowe warunki, ale wystarczy wziąć grubszy kocyk, ciepłą herbatkę i można świętować nawet na jakiejś polanie z pięknym widokiem :)
OdpowiedzUsuńna to nie wpadłem! :) inna sprawa, że ja bym się trochę bał, że po prostu będzie z lekka zimno. Ale w ostatnie walentynki na szczęście temperatura była dosyć wysoka :)
Usuń