14 lutego 2016

5 pomysłów na podróżnicze walentynki!

Czy walentynki - kojarzące się przecież z sercami, różowo-czerwonym ustrojstwem i tego typu pierdołami - są fajnym pomysłem na podróż? Oczywiście, że są! 14 lutego też można robić różne ciekawe podróżnicze rzeczy i wcale nie trzeba do tego góry hajsu ani dużo zachodu.



1. Polećcie gdzieś!

Nawet jak macie mniej niż 18 lat, możecie gdzieś polecieć! Z całej Polski są połączenia lotnicze w świetnych cenach (nawet na jeden dzień). Już mając 14 lat, możecie skorzystać z WizzAira albo easyJeta, a w wieku 16 - lecieć Ryanairem. Chodzi mi oczywiście o loty bez opiekunów - lecicie wtedy na takich samych zasadach, jak dorośli :)

(koszt: 80 - 150 zł/os, zależy, jak trafi się na bilety)


2. Idźcie do kina!

Co ma kino do podróży? No może mieć i to sporo. Po prostu idźcie na jakiś podróżniczy film, np. na "Everest". A jak nie ma podróżniczego filmu w kinach albo bilety są poza zasięgiem - obejrzyjcie go w necie.

(koszt: do 5 zł [internet], 20-30 zł/os [kino])

3. Idźcie zjeść coś innego niż zwykle!

Może w Waszym mieście albo okolicach są jakieś miejsca, gdzie można coś dobrego (oryginalnego) zjeść? Ja akurat jestem z Krakowa, więc mam w zasadzie pod nosem dużo miejsc z jedzeniem z całego świata - kuchnia tajska, chińska, gruzińska, turecka... a jeśli jecie np. kebaba, to zamówcie jakiś inny, bardziej turecki/armeński ;)

(koszt: od 15 zł/os)

4. Jedźcie na wycieczkę w okolicy!

W połowie lutego dzień już nie jest bardzo krótki, więc możecie jechać sobie gdzieś w swojej okolicy! Wbrew pozorom każde miejsce jest na swój sposób ciekawe.

(koszt: 10-50 zł/os)

5. Zróbcie zakupy na kolejną podróż ;)

Brzmi głupio? Zakupy też mogą być fajne - dziewczyny zazwyczaj lubią na nie chodzić, a chłopaki lubią mieć dobry sprzęt w podróży. Czyli zakupy na podróż są opcją idealną, bo kupi się rzeczy praktyczne, użyteczne i potrzebne.

(koszt: od 50 zł/os)



A może macie inne, podróżnicze pomysły na spędzenie walentynek? Nie zapomnijcie się podzielić nimi w komentarzach! :)

Share:

14 komentarzy:

  1. a my tam wybraliśmy się na rolki, ale jakoś tak zwyczajnie, jak co 3 dzien, niewalentynkowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej spodobała mi się oczywiście opcja podróży! To prawda, że przy małych nakładach finansowych można zwiedzić kawałek świata :) Jeśli nawet nie zagranica to przecież można się przemieścić do innego miasta :) Spacer po klimatycznym Krakowie w Walentynki to czysta przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. nie dziwię się :)
      2. i 3. prawda!
      4. potwierdzam, Kraków jest naprawdę fajny i są tam miejsca z klimatem - niekoniecznie Rynek :)

      Usuń
  3. A my w walentynki byliśmy na organicznej farmie w naszej okolicy - od jej właścicieli kupujemy warzywa i owoce i postanowiliśmy sprawdzić, jak je hodują :) Fajne doświadczenie i najlepszy przykład na to, że nie trzeba jechać daleko, żeby spędzić fajny dzień :) A tak swoją drogą, jako ciekawostkę napiszę, że w Ekwadorze walentynki są znacznie mniej celebrowane niż np. w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie w Ameryce Pd. to chyba bardziej nastawiają się na swoje, a nie europejsko-północnoamerykańskie święta :) doświadczenie rzeczywiście fajne!

      Usuń
  4. My w Walentynki byliśmy na romantycznym zachodzie słońca na Kopcu Kraka :) Pozdrawiamy Cię Szymon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w ubiegłym roku jechałem walentynkowym tramwajem w Kraku ;)

      Usuń
  5. 6/ Pochoruj w domu...ja się nawet nie zorientowałam, że były ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kiedyś (9 lat temu) przechorowałem w szpitalu, jeszcze lepiej ;)

      Usuń
  6. My w tym roku świętowaliśmy w Norwegii, choć zazwyczaj nie obchodzimy walentynek, może czasem wybierzemy się gdzieś na kolację;-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Norwegia fajna sprawa, zwłaszcza w lutym, jak jest porządna zima. Walentynki przy -20 stopniach muszą być super ;)

      Usuń
  7. A dla mnie świetnym podróżniczym pomysłem na spędzanie Walentynek, czy po prostu miłego dnia z drugą połówką jest piknik w górach :) Wiadomo, nie zawsze będą to komfortowe warunki, ale wystarczy wziąć grubszy kocyk, ciepłą herbatkę i można świętować nawet na jakiejś polanie z pięknym widokiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na to nie wpadłem! :) inna sprawa, że ja bym się trochę bał, że po prostu będzie z lekka zimno. Ale w ostatnie walentynki na szczęście temperatura była dosyć wysoka :)

      Usuń





W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których Google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres IP i nazwa użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane Google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować. (więcej informacji w polityce prywatności)

Poznajmy się!

Cześć! Mam na imię Szymon. Cieszę się, że się tu znalazłeś - nie pożałujesz! Znajdziesz tu relacje z moich podróży, praktyczne wskazówki i porady, fotografię podróżniczą i osobiste przemyślenia. Czytaj, oglądaj, inspiruj się i... ruszaj w świat! A jeśli chcesz mnie o coś zapytać, to zwyczajnie napisz do mnie w komentarzu, na Facebooku czy mailem. (więcej o mnie tutaj)

Wesprzyj mnie lajkiem! :)

Moje artykuły

© Szymon Król / Za miedzą i dalej 2021. Wszystkie prawa zastrzeżone/All rights reserved. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Blog Archive

BTemplates.com